Wielkie kino przywołujące tradycję realistycznych powieści o skomplikowanych postaciach uwikłanych w rzeczywistość i kierowanych niejednoznacznymi motywacjami. W piątkowy wieczór obejrzeliśmy film, uznawany za jedno z arcydzieł XXI wieku: „Aż poleje się krew”, w reżyserii jednego z najciekawszych reżyserów ostatnich lat Paula Thomasa Andersona, z oscarową rolą Daniela Day – Lewisa. Historia człowieka bezwzględnie dążącego do celu, pełnego niechęci, a wręcz nienawiści do ludzi i pragnącego jedynie izolacji to znakomity portret psychologiczny, niosący niełatwy ładunek emocjonalny. Wspaniałe zdjęcia, niezrównana gra aktorska i przede wszystkim tragiczna historia pozostają na długo w pamięci widzów.

fot. CKiT/FOTO Rogalska