W sobotę scena w Domu Ludowym przy ul. Krzyszkowickiej 5c w Wieliczce stała się miejscem cichej, ale poruszającej wędrówki. Wędrówki duszy przez samotność, pytania bez odpowiedzi i tęsknotę za tym, co naprawdę ważne.

Wrażliwość, którą zobaczyliśmy na scenie, nie była słabością. Była odwagą – mówieniem szeptem w świecie, który krzyczy. To nie była lekcja. To było spotkanie – z własnym zagubieniem, z nadzieją, z potrzebą sensu.

I być może właśnie w tej ciszy – po ostatnim geście, po ostatnim słowie – coś się w nas poruszyło.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami. Za obecność. Za skupienie. Za wrażliwość.
Spektakl “Mały książe” powróci na scenę na jesień, wyczekujcie.